Hermes<p>Naszedł mnie mały (póki co) lęk, że się ostatnio za bardzo wkręcam w opowieści pacjentów i pochopnie pędzę do gaszenia pożarów. Znowu. </p><p>Piekło terapeuty polega na tym, że ciągle skaczemy z jednego konia na drugiego - albo jesteśmy rycerzem na białym rumaku albo bierzemy nadmierną odpowiedzialność. Był jeszcze jakiś trzeci rumak ale nie pamiętam. </p><p>Być może to praca z dziećmi mnie do tego stopnia wykańcza, że tak w to wsiąkam. Nie wiem. Ostatnio trafiały też dzieciaki z myślami S, a tego ignorować nie możemy. Ehh. </p><p><a href="https://pol.social/tags/pracapsychologa" class="mention hashtag" rel="nofollow noopener" target="_blank">#<span>pracapsychologa</span></a> <a href="https://pol.social/tags/psychoterapia" class="mention hashtag" rel="nofollow noopener" target="_blank">#<span>psychoterapia</span></a> <a href="https://pol.social/tags/refleksjenamarginesach" class="mention hashtag" rel="nofollow noopener" target="_blank">#<span>refleksjenamarginesach</span></a> <a href="https://pol.social/tags/l%C4%99k" class="mention hashtag" rel="nofollow noopener" target="_blank">#<span>lęk</span></a></p>